Zwiastuny śmierci

Pani Alicjo, czy ludzie przed śmiercią widzą duchy?

Rozmaite kultury starały się godzić człowieka z umieraniem, przybliżając związek życia i śmierci, światów i zaświatów. Pośrednikiem tworzenia tych związków są proroctwa. Już od starożytności wierzono, że „proroctwo” jest darem od Boga. Nie da się go wyuczyć, wytrenować, wywołać. Proroctwo jest wiadomością, którą może otrzymać każdy. Jedną z takich wiadomości są zwiastuny - taki pilny„ telegram“, który niesie różne wiadomości w tym i o śmierci.

Śmierć towarzyszy człowiekowi już od momentu jego narodzin. Istnieje przekonanie, że gdy zbliża się czas śmierci danego człowieka, jest to wcześniej zapowiadane przez „jakieś” szczególne znaki. Osoby bliskie i zaprzyjaźnione stają się niezwykle podatne na takie, znaki i sygnały, zwiastujące zbliżanie się śmierci. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że podlegają temu wszyscy ludzie niezależnie od wiary i wyznań. Inną sprawą jest to, jak ludzie będą odnosić się do zwiastunów.

W moim życiu niejednokrotnie otrzymywałam znaki o zbliżającej się śmierci. Dotyczyły one rodziny jak i znajomych z którymi obcowałam na co dzień. Najciekawsze jest to, że duchy które miały przeprowadzić osobę pojawiały się u mnie. Ja wiedząc , że czas ich nadchodzi, starałam się być przy nich obecna i przygotować ich na podróż do zaświatów. Ludzie którzy mieli odejść, też wyczuwali własną śmierć i chętnie o tym doznaniu opowiadali. Ja też taki stan doświadczyłam - patrz archiwum z 2011r.

... „Znosiłam wszystkie niedogodności związane z ciążą i przez ten okres pracowałam nie oszczędzając się w żaden sposób. Już będąc brzemienną czułam kres swojego życia. Uczucie zbliżającego końca było tak silne, że musiałam mężowi powiedzieć. On nie chciał wierzyć. Jednak przeczucia te narastały z każdym dniem i nie mogłam im się w żaden sposób oprzeć. Im bliżej porodu tym bardziej godziłam się ze śmiercią. Po prostu czułam, że tym razem nikt i nic nie będzie w stanie zrobić, by uchronić mnie od tego, co mnie czeka"
źródło: https://medium-mikser.blogspot.com/2011/10/smierc-kliniczna-opuszczenie-ciaa.html