była śmierć - i co dalej?




 BYŁA ŚMIERĆ - I CO DALEJ?
Nie jest to żadną tajemnicą, że osoby które przeżyły śmierć kliniczna nabywają zdolności paranormalnych. Jako, że ten blog jest formą pamiętnika , powinnam również napisać małe coś nie coś o swoich zdolnościach. Poniższy temat “Paranormalny Fenomen” nawiązuje do takich zdolności. Daje też dowody, że są one w naturalny sposób przypisane każdemu człowiekowi.
Ponieważ trudno jest pisać o samej sobie, posłużę się doniesieniami prasowymi na mój temat
Alicja Ziętek, malarka, jedna z najbardziej znanych osób, które przeżyły śmierć    kliniczną, od lat bada ten fenomen. Twierdzi, że takie chwilowe przejście na Drugi Brzeg przytrafia się ludziom wybranym. Zazwyczaj w ich życiu wcześniej pojawiały się jakieś sygnały, że są przygotowywani na to ekstremalne doświadczenie. Alicja Ziętek dwukrotnie była w śmiertelnym zagrożeniu - i za każdym razem, cudem unikając śmierci, miała wizję innej ścieżki wydarzeń: a to wyławiano ją martwą z wody (w rzeczywistości udało się uniknąć zatopienia łodzi), a to ambulans odwoził jej zmasakrowane ciało (samochód w ostatniej chwili wymanewrował na torowisko). Gdy wreszcie trafiła na Tamten Świat, potraktowała to jako konsekwentny  ciąg dalszy. To niezwykłe doświadczenie na zawsze zmienia ludzi - zaczynają inaczej patrzeć na świat, na życie, na to, co sami mają tu do zrobienia. Jedni, potrafią zajrzeć w głąb ludzkiej duszy i podpowiedzieć, jak człowiek powinien zmienić siebie, by zmienić swoje życie. Inni, otrzymują dar jasnowidzenia.   Widzi zbliżające się katastrofy
W 1989 r. przeżyłam śmierć kliniczną (patrz pamiętnik). Przez dwie doby wędrowałam poza ciałem po świecie żywych i umarłych. Poznałam światy, które znane są nam z nauk religii - wspomina Alicja Ziętek. - To doświadczenie wywarło na mnie wielki wpływ. Zaczęłam inaczej żyć, inaczej pojmować rzeczywistość. Przestałam się bać śmierci. Powróciłam do malarstwa i namalowałam kilka scen z doświadczenia śmierci.
  W jej życiu nagle pojawiły się zjawiska paranormalne, które zaczęły dawać się we znaki. Zaczęła często mieć sny z duchami. Przybywały i informowały ją o katastrofach, jakie miały wkrótce nastąpić. Opisy snów wysyłała do "Nieznanego świata", by potem dziennikarze porównywali je z aktualnymi wydarzeniami - wszystko się sprawdzało. Czasami też dowiadywała się o przyszłych wydarzeniach, które dotyczyły jej bezpośrednio. 
- Najbardziej niepokoił mnie fakt, że choć potrafię przewidywać katastrofy, to nie potrafię im zapobiegać. A o tym, że można zapobiegać, wiem z kilku udanych doświadczeń na małą skalę. Uświadomiłam sobie, że to myśl tworzy rzeczywistość. Jest jak modlitwa działająca na odległość.
Wizja z marca 1999r  - kaprysy pogody

Potem w dość nietypowy sposób odkryłam u siebie zdolność  jasnowidzenia. Wykorzystuję ją, pomagając ludziom. Diagnozuję stan zdrowia ludzi i zwierząt, a także potrafię powiedzieć, w jaki sposób najszybciej zwalczyć chorobę - tak jak czynił to niegdyś "śpiący prorok" Edgar Cayce. Moją pasją stało się leczenie duszy ludzkiej. Sprawianie, aby los stał się życzliwszy, a ludzie wrażliwsi na świat, który nas otacza.(fragment z “Gm”).
grafika: A Ziętek “ Przerwana rzeczywistość”  
Nie wszyscy wiedzą, że w zapisanym losie mamy kilka opcji jednego scenariusza, dlatego ważne jest jaką opcję wybierzemy. W czasie śmierci klinicznej mój Przewodnik wyjaśnił mi to w ten sposób:” Wszystkie wartości drzemią w duszy, lecz nam jednym dane jest obrać tą jedyną, która stanie się pomostem w drodze przez życie ku światłości”. Nie trzeba stawać oko w oko ze śmiercią by zmieniły się nasze wartości. Wystarczy czytać zapiski ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną, oraz pamiętniki poświęcone niezwykłym ludziom (patrz Reakcja instrumentalna PSI, czy boski dar), Potem przemyśleć i porównać je do swojego życia, a wtedy uświadomimy sobie, jak bardzo wielka jest różnica. Wystarczy również zrozumieć, że każdy z nas rodzi się nie tylko po to, by żyć u boku drugiej osoby i odchowywać narodzone dzieci oraz troszczyć się o chleb powszedni. Urodził się również po to, by uszczęśliwiać siebie dokonując niezwykłych rzeczy, często trudnych do osiągnięcia, zwłaszcza, gdy na drodze stają niezliczone przeszkody". To doświadczenie dało mi wzór na to, jak powinien człowiek wykorzystać swoje życie z samego faktu urodzenia się i dojrzewania w tej materii.
                                                                                                                Alicja Ziętek

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DUCHY NAS WIDZĄ

Nie ściągajcie duchów do swoich domów! -cz1