Nie ściągajcie duchów do swoich domów! -cz1

 



Ten temat poświęcam wszystkim ludziom, którzy powinni utożsamiać się z niżej opisanym przypadkiem. Ma to istotne znaczenie dla ich spokoju, zdrowia i może odwrócić ich życie na lepsze. Jest to też rodzaj mojego apelu i alarmu do społeczności, - bo nie ukrywam, że jestem głęboko niepocieszona jak nieodpowiedzialnie podchodzimy do własnego bezpieczeństwa.

Kiedy opisuje badane przeze mnie przypadki, dla mnie nie ma znaczenia komu i gdzie one przytrafiły się. Dla mnie najważniejsze są doświadczenia, bo one mogą zdarzyć się wszędzie, w różnym czasie i każdej osobie. Temat ten dotyczyć będzie “elektrycznych duchów" tj. zjawiska jakie staje się powszechne i coraz częściej przewija się przez nasze domostwa i mieszkania. 

                                      Oto jeden z takich przypadków.


Młode bezdzietne małżeństwo niedrogo wynajęło mieszkanie . Mieszkanie nie było duże miało ponad 30m2 . Po wyremontowaniu i umeblowaniu stało się przytulnie , a wolnej przestrzeni sporo ubyło. Jako, że byli młodzi i szli z postępem, posiadali sporo sprzętu RTV. 2 dekodery, dodatkowe kolumny, wzmacniacz, komputer i laptopy Każde z nich posiadało też osobny telewizor,- wszystko to z myślą o osobistym korzystaniu i ewentualnych gościach. Każdy z nich pracował w osobnym kąciku. Mieszkanie ożywało, gdy młodzi po pracy wracali do domu. Po obiedzie, pan domu zasiadał do gier, a pani domu szła sobie oglądać telewizję - współczesny sposób spędzania wolnego czasu , norma.

Mijały miesiące, gdy młodzi zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że z tym mieszkaniem jest coś nie normalnego. Zaczęły do nich docierać dziwne odgłosy, stukania, trzaski w sprzętach, mieli też problem ze spaniem i snami - ogólnie ujmując; typowe wrażenia odpowiadające nawiedzeniu przez duchy. Rano do pracy wstawali zmęczeni, rozbici, niechętni do pracy- czuli,jakby ktoś lub coś wysysało z nich energię.

Pan domu, choć słyszał przeróżne dźwięki w ogóle tym się nie przejmował. Pani domu była zupełnie odmiennego nastawienia. Przerażało ją nie tylko to, co odczuwała i słyszała, ale zaczęła się przejmować tym, że mąż stał się leniwy i w niczym jej już nie pomagał, nawet na zakupy przestał chodzić.

-O swoich spostrzeżeniach- opowiada kobieta - zaczęłam opowiadać mamie , bo nie wiedziałam co mam czynić. Mama skontaktowała się z panią (czyli ze mną) i dowiedziała się, że to ja muszę sama uczynić. W ten sposób dostałam od mamy numer telefonu do pani. Były takie dni, że zjawisko wyciszało się i nie dzwoniłam do pani, odwlekałam z telefonem. Jednak pewnej nocy coś mnie obudziło, czułam elektryzującą siłę na kołdrze. Zerwałam się ze strachu i usiadłam na łóżku, męża obok mnie nie było, chyba zasnął przy komputerze. Pamiętam, że za oknem było jasno a księżyc był w pełni. Zapaliłam lampkę i przywołałam męża do łóżka. Widziałam, że ze strachu bez niego nie zasnę. Po tym incydencie odważyłam się w końcu zadzwonić do pani.

duchowe widmo, czy mgła elektromagnetyczna



Słuchając zwierzeń kobiety o duchach z pewnością można dać jej wiarę, tym bardziej, że obiektywy nie kłamią, bo coś zarejestrowały (patrz zdjęcia). Sprawę tę należy zbadać i rozwiązać. Należy poznać przyczynę, by zrozumieć dlaczego małżeństwo było nękane w nowym mieszkaniu.


Co było dalej, dowiecie się wkrótce (15.listopada)w drugiej części - wraz z załączonym materiałem filmowym.

Alicja







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DUCHY NAS WIDZĄ